alarm(strona 9/20)

Fałszywy alarm bombowy spowodował konieczność ewakuacji gości i pracowników poznańskiego Starego Browaru. Zgłoszenie odebrane ok. godziny 14:00 było anonimowe. To kolejne takie wydarzenie. W poniedziałek - również na skutek fałszywego alarmu bombowego i również od godziny 14:00 - nieczynne było centrum handlowe Złote Tarasy w Warszawie.

47-letni mężczyzna, podejrzany o wywołanie w piątek fałszywego alarmu bombowego na wrocławskim Rynku, został po przesłuchaniu zwolniony do domu. Śledczy wykluczyli jego udział w zdarzeniu. W policyjnej izbie dziecka pozostaje jego 16-letni syn. W tej sprawie został również zatrzymany kolejny podejrzany, 46-letni mężczyzna, pochodzący z tej samej podwrocławskiej miejscowości, co dwaj wcześniej zatrzymani.

Dwa tysiące ludzi ewakuowano z wrocławskiego rynku po anonimowym telefonie o ładunku wybuchowym w ratuszu. Bomby nie znaleziono, a przez ponad godzinę na płytę rynku, w piątkowy wieczór - nie można było wejść - podaje RMF FM.

Hiszpańska policja ewakuowała ludzi z plaży w pobliżu Barcelony po otrzymaniu ostrzeżenia o bombie - podały miejscowe media.

Z powodu alarmu bombowego opóźniło się otwarcie
wystawy pt. "1989+20 - 4 czerwca 1989 - 20 lat później"
na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego. Na szczęście alarm okazał się jednak fałszywy.

We Włoszech przedłużono do wtorku stan alarmu z
powodu fali upałów, rozszerzając go jednocześnie na kolejne
miasta. Obowiązuje już w 23 ośrodkach w całym kraju.

Dwadzieścia osób zostało ewakuowanych z oddziału położniczego w szpitalu w Stalowej Woli po informacjach o podłożeniu w placówce bomby. Mamy z niemowlakami przeniesiono do innej, niezagrożonej części szpitala - informuje RMF FM.

Do dwóch lat więzienia grozi 17-letniemu gimnazjaliście, który telefonując na numer alarmowy powiadomił o podłożeniu bomby w szkole. Alarm był fałszywy, ale akcja policji i innych służb prawdziwa - w sumie ewakuowano kilkaset osób.

Zatrzymano sprawcę fałszywego alarmu o
podłożeniu ładunku wybuchowego w największym trójmiejskim centrum
handlowym, w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku. To mieszkaniec tego
miasta, 49-letni Krzysztof P. - podała gdańska
policja.

26-letni Robert J. odpowie za alarmy bombowe na Uniwersytecie Warszawskim. Mężczyzna został zatrzymany przez śródmiejskich funkcjonariuszy, po tym, jak telefonicznie powiadomił o podłożeniu ładunków w budynkach przy Krakowskim Przedmieściu i Nowym Świecie.

Francuskie ministerstwo gospodarki
ewakuowano przed południem z powodu alarmu bombowego -
informuje dziennik "Le Figaro" na swojej stronie internetowej.

Policja wyprosiła klientów znajdującego się w centrum Warszawy pubu Szwejk, po tym, jak anonimowy rozmówca poinformował przez telefon, że w lokalu znajduje się bomba - podało "Życie Warszawy".

Policjanci zatrzymali sprawcę alarmu w kościele. Mężczyzna w sobotnie popołudnie powiadomił telefonicznie dyżurnego straży pożarnej o podłożonym ładunku wybuchowym. W świątyni właśnie odbywała się uroczystość związana z 50. rocznicą zawarcia związku małżeńskiego, gdy na placu przed budynkiem pojawiły się policyjne radiowozy w asyście wozów strażackich i pogotowia ratunkowego.

Około 250 osób zostało ewakuowanych z lotniska w Katowicach-Pyrzowicach. Powodem był opuszczony bagaż znaleziony przez obsługę portu. Ponieważ nikt się po niego nie zgłosił, wezwano pirotechników. Jak się okazało, bagaż zawierał ubranie robocze, należące do obywatela Ukrainy.

W związku z obniżeniem się poziomu Sanu rano odwołane zostały pogotowia przeciwpowodziowe w 9 gminach powiatu niżańskiego, stalowowolskiego i tarnobrzeskiego.

Ewakuację ok. 2 tys. osób i straty liczone w
setkach tysięcy złotych spowodował w poniedziałek 15-latek, który
wywołał fałszywy alarm bombowy w największym w południowej Polsce
centrum handlowym. Sprawcę alarmu zatrzymała policja.

W elektrowni atomowej Krszko w Słowenii doszło do awarii. Nie stwierdzono wycieku substancji promieniotwórczych do środowiska. Z powodu utraty chłodziwa w pierwotnym układzie chłodzenia rozpoczęto tam procedurę bezpiecznego wyłączania reaktora.

Kilkudziesięciu policjantów i strażaków oraz
cywilne służby ratownicze niepotrzebnie poderwane zostały do akcji szukania bomby w jednym z kieleckich bloków.
Fałszywy alarm wywołali 12- i 13-latek. Obu wykrył pies tropiący.

Sprawcami fałszywego alarmu bombowego, wskutek
którego ewakuowano mieszkańców bloku mieszkalnego w Kielcach,
okazali się dwaj chłopcy w wieku 12 i 13 lat. Przyznali, że
zrobili to "dla żartu". Sprawa trafi do sądu rodzinnego.