deratyzacja

Wrocław latem zmaga się z nasilającą się plagą szczurów - opisuje RMF FM. Gryzonie pojawiają się w domach, piwnicach i toaletach, a mimo trwającej deratyzacji problem narasta. Eksperci ostrzegają: całkowite wyeliminowanie szczurów jest niemożliwe.

Od roku walczą ze stadem szczurów, które zadomowiły się w budynku na warszawskiej Pradze. Nie pomagają akcje deratyzacyjne i betonowanie piwnicznych korytarzy. Zwierzęta swobodnie w biały dzień wylegują się na parapetach na klatce schodowej i nieskrępowanie przemieszczają się po korytarzach.

Wraz z nastaniem cieplejszych dni, ze swoich kryjówek coraz śmielej wychodzą szczury. W ostatnich dniach gryzonie te były widziane na otwartej przestrzeni m.in. w Cieszynie i Toruniu. Wcześniej podobny problem pojawił się w Wielkopolsce. Lokalnym władzom coraz trudniej walczyć z plagą tych zwierząt.

23 lipca 2020 roku radni miejscy przyjęli nowy regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Wrocławia. Zgodnie z nim 1 lipca 2021 roku rozpocznie się druga już w tym roku obowiązkowa deratyzacja i potrwa miesiąc. Właścicielom nieruchomości, którzy nie przeprowadzą deratyzacji, grożą kary finansowe.

1 marca we Wrocławiu ruszy obowiązkowa, wiosenna deratyzacja. Obowiązek przeprowadzenia akcji spoczywa na właścicielach nieruchomości. Są oni także zobowiązani do walki z gryzoniami również poza obowiązkowymi terminami, jeśli tylko stwierdzi się występowanie zwierząt.

1 listopada we Wrocławiu rozpocznie się jesienna, obowiązkowa akcja deratyzacyjna. Oznacza to, że z chwilą jej rozpoczęcia powinny zostać wyłożone preparaty deratyzacyjne. W ten sposób miasto Wrocław walczy z gryzoniami.

Plaga szczurów to wiecznie powracający problem miasta. Wcześniej pisaliśmy o atakujących gryzoniach w centrum, a jeszcze wcześniej na Żoliborzu. Tym razem Ochota musi przeprowadzać deratyzację. - Wina leży po stronie ludzi - twierdzi naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska.

"Szczególną uwagą prosimy objąć dzieci" - ostrzegają urzędnicy