prognoza(strona 25/35)

Najbliższe dni przyniosą pogodę w kratkę - słońce będzie przeplatało się z deszczem. Pojawią się również mocne powiewy wiatru i opady.

Wrzesień był rekordowo ciepły, ale trzeba się już przyzwyczajać do niskich temperatur. W nocy z soboty na niedzielę padł rekord zimna dla tego miesiąca. Meteorolog Arnold Jakubczyk poinformował, że w Czarnym Dunajcu było minus 7,9 stopnia.

Czworo dzieci wyciągnięto z Bałtyku, po tym jak silne porywy wiatru wywrócił dwa jachty w Ustce. Wieczorem i w nocy przez Polskę przechodził front niosący duże ochłodzenie. Podczas burz porywy wiatru sięgały 90 km/h. Jedna osoba została ranna. Są zniszczenia.

Marzysz o zimie? Weź urlop i jedź w Tatry. Jak informuje synoptyk TVN24 Tomasz Wasilewski, na początku przyszłego tygodnia w tym rejonie Polski spadnie śnieg.

Nadchodzący tydzień będzie ciepły, ale burzowy. Pogodą w Polsce zarządzał będzie ośrodek wyżowy znad zachodniej Rosji o imieniu "Ortwin", który dopiero pod koniec tygodnia odsunie się nad centralną Rosję.

Gwałtowne załamanie pogody, które przyniósł na niż "Thekla", część z nas zaczyna tęsknić za upałami. Czy możemy jeszcze na nie liczyć w tym roku? Synoptycy są bardzo ostrożni w przewidywaniach. Tymczasem IMGW ostrzega przed burzami i opadami

Front burzowy przechodzi nad środkową i wschodnią Polską. Na ulewy i wyładowania atmosferyczne musimy być przygotowani także w nocy i w sobotę.

Burze, silne porywy wiatru o prędkości 80 km/h i ulewy przyniósł front, za którym do Polski wkracza niż "Thekla". Po godz. 21 najgwałtowniejsze burze radary pokazywały w centrum i na wschodzie kraju. Synoptycy ostrzegają, że w nocy też będzie groźnie.

To ostatnie chwile upałów w te wakacje. Przed samym weekendem pogoda nagle się zmieni. Gwałtowne burze i długie ulewy spodziewane są w całej Polsce. Drastycznie obniży się też temperatura - ostrzegają synoptycy. Lokalnie możliwe są gradobicia i nawałnice. To przez niż Thekla.

Przed nami trzy wręcz upalne dni, a po nich gwałtowne ochłodzenie, które utrzyma się do końca miesiąca. W piątek pożegnamy już na stałe ekstremalne temperatury, ale zanim to się stanie wyż Mike przyniesie falę gorąca. Także nad Bałtyk, gdzie od tygodnia wieje i jest chłodniej niż na południu kraju.

36,6 st. C w cieniu - tyle pokazały w środę termometry w cieniu w Trzebieży na Pomorzu Zachodnim. Z danych synoptyków wynika, że to rekord tegorocznego lata. Może on jednak jeszcze zostać pobity, bo przed nami tylko krótkotrwałe - choć gwałtowne - ochłodzenie.

Przed nami dwa bardzo niespokojne dni w pogodzie. W czwartek i w piątek przez Polskę przejdą potężne burze, po których gwałtownie, ale przejściowo - znacznie się ochłodzi. Tymczasem w całej Europie trwa liczenie strat związanych z upałami i pada pytanie: czy teraz tak będzie wyglądało każde lato.

Do Polski zbliża się kolejna fala upałów. W nadchodzących dniach termometry w całym kraju pokażą nawet powyżej 30 stopni. Resort spraw wewnętrznych wydał komunikat z ostrzeżeniem. Służby apelują też do Polaków o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa podczas takiej pogody.

Niestety, niż "Halina" nie odpuszcza i również nadchodzącej nocy spodziewajmy się potężnych ulew. Tym razem muszą być na nie gotowi mieszkańcy zachodniej i południowo-zachodniej części kraju. Meteorolodzy ostrzegają przed podtopieniami, a policja apeluje do kierowców.

Burze, ulewy i grad - synoptycy nie mają dobrych wiadomości. Wir cykloniczny, który znajduje się nad Ukrainą, będzie przez najbliższe dni wpływał negatywnie na pogodę w Polsce. W poniedziałek po południu sięgnie centralnej Polski, przynosząc niebezpieczne zjawiska.

Pada i grzmi już niemal w całej Polsce. Front przechodzący z zachodu na wschód niesie też opady gradu. IMGW wydał ostrzeżenia 1. stopnia dla 12 województw, ale możemy spodziewać się kolejnych komunikatów. Synoptycy ostrzegają przed gwałtownymi burzami, ulewami i gradobiciami.

- 12 stopni i śnieg. Chociaż astronomicznie mamy lato, na Śnieżce panują warunki iście zimowe.

Przed nami ciepła noc i wręcz upalny początek czwartku. Niestety w drugiej części dnia nad Polskę nadciągnie front, który przyniesie gwałtowne burze. Możliwe są lokalne wichury, ulewy i gradobicia. Czwartek to dzień, w którym powitamy astronomiczne lato.

Prognoza pogody na weekend nie pozostawia złudzeń: to nie będzie spokojny czas dla mieszkańców wielu regionów. Po kilku dniach spokoju nad Polskę znów nadciągają burze z ulewami i opadami gradu. Grzmieć i błyskać na wschodzie zacznie już w piątek wieczorem