Watykan(strona 8/1)

- Mam nadzieję, że nowy papież będzie kontynuował wielką linię wyznaczoną przez Franciszka, której byliśmy świadkami - ocenił kard. B. Porras Cardozo arcybiskup senior z Wenezueli. Kaplica Sykstyńska została zamknięta dla turystów. Agencje AP i Reutera udostępniła nagrania kilku kardynałów przyłapanych w Watykanie, gdzie ruszają ustalenia dotyczące daty konklawe. Duchowni z całego świata, co potwierdzono oficjalnie, 7 maja rozpoczną wybór nowego papieża. Rekordowo aż 135 kardynałów ma prawo udziału w konklawe. Kardynał Baltazar Enrique Porras Cardozo, odpowiadając dziennikarzom przed wejściem na kongregacje w Watykanie, stwierdził, że spodziewa się konklawe, które łącznie potrwa "dwa lub trzy dni", a nowy papież "będzie kontynuował drogę Franciszka". Wkrótce w Kaplicy zostanie montowany jest specjalny komin – z niego będzie unosił się biały lub czarny dym. Przez najbliższe dni trwa dziewięciodniowy okres żałoby po śmierci papieża Franciszka, który zmarł 21 kwietnia i został pochowany w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej.

W jakiej kondycji jest dziś Kościół katolicki? – Ten światowy jest w dobrej kondycji, ponieważ mamy demograficznie rozwój Kościoła katolickiego. Rocznie przybywa kilkanaście milionów wiernych, szczególnie w Afryce, trochę w Azji – tłumaczył ks. prof. Andrzej Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Jednocześnie mamy demontaż katolicyzmu w Europie. To widzimy gołym okiem. W Polsce zamykane są seminaria duchowne, zamykane klasztory, następuje galopująca ateizacja dzieci i młodzieży. Nie ma co ukrywać - mamy demontaż europejskiego katolicyzmu. W średniowieczu cała Europa była katolicka, dzisiaj mamy tego strzępy, okruchy katolicyzmu. Zobaczymy, na ile poradzi sobie w najbliższych latach Kościół katolicki w Polsce i Europie – skomentował gość programu specjalnego WP. - Kto odpowiada za ten demontaż? – zapytał Paweł Pawłowski. – Jeśli chodzi o Polskę to demontuje się sam, na własne życzenie, poprzez różnego rodzaju wewnętrzne kryzysy, brak reform, skandale finansowe czy pedofilskie. To wszystko zniechęca ludzi do wiary – zdiagnozował ks. prof. Kobyliński z UKSW.

Tuż przed pogrzebem papieża Franciszka w Watykanie doszło do krótkiego spotkania prezydenta Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Jak podkreślił Paweł Pawłowski w programie specjalnym WP, niektórzy dopatrują się tutaj symboliki, że "papież nawet po śmierci działa na rzecz pokoju w Ukrainie". Czy spotkania w takich okolicznościach to konieczność? - One są potrzebne, symboliczne. Natomiast wiemy, że prawdziwa polityka toczy się za zamkniętymi drzwiami. Wiemy, że w tych dniach dyskutują męsko i twardo delegacje ukraińska, amerykańska i rosyjska. Najważniejsze decyzje zapadają w gronie ekspertów - powiedział ks. prof. Andrzej Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Gość Wirtualnej Polski przyznał, że zdjęcia dwóch przywódców rozmawiających w Bazylice Święto Piotra to uspokajający dla opinii publicznej obraz, który pokazuje, że jest chęć dla porozumienia na rzecz pokoju. - Nie ma jednak co ukrywać, że idziemy w stronę smutnego rozwiązania, tzn. chyba jest już przesądzone, że ukraiński Krym i Donbas będą należeć do Federacji Rosyjskiej – przyznał ks. prof. Kobyliński. - To będzie twardy orzech do zgryzienia dla narodu ukraińskiego, który się wykrwawił w tej wojnie. Ukraina poczuje się oszukana i zdradzona. Jest to też dla Polski i krajów bałtyckich ogromne ostrzeżenie, ponieważ to my jesteśmy następni w kolejce, gdy chodzi o imperialne plany Kremla. Nie ma co ukrywać, mamy bardzo trudną sytuację geopolityczną – podsumował duchowny.

Serwis Vatican News opublikował zdjęcie polskiej delegacji w Watykanie. Marszałek Sejmu trzyma na nim uniesiony telefon, robiąc zdjęcie po wyjściu z Bazyliki świętego Piotra. Politycy PiS oraz część internautów zareagowali krytycznie, negatywnie komentując zachowanie Hołowni. W wydaniu specjalnym programu "Newsroom" Wirtualnej Polski do sprawy odniósł się gość Pawła Pawłowskiego. - To jest absolutnie niewłaściwe zachowanie - skomentował krótko ks. prof. Andrzej Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Marszałek Sejmu w strukturze władzy jest drugą osobą w państwie, reprezentując Najjaśniejszą Rzeczpospolitą. To, w jaki sposób marszałek Sejmu w Bazylice świętego Piotra reprezentował majestat Rzeczypospolitej, nie wymaga już dalszych komentarzy – dodał ks. prof. Kobyliński. Okazuje się, że nie tylko Hołownia robił zdjęcia w trakcie uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka. Swoje selfie z Watykanu wrzucił m.in. także poseł Michał Wójcik z PiS.