zamieszki(strona 7/44)

W zamieszkach w uzbeckiej prowincji Karakałpacja zginęło kilka osób. Protesty zostały wywołane przez reformę konstytucyjną, która od tego czasu została wycofana.

Turecka policja brutalnie stłumiła paradę równości zorganizowaną w Stambule. Podczas marszu użyto gazu, zatrzymano uczestników i dziennikarzy, w tym fotoreportera agencji AFP. Niedzielne wydarzenia to pokłosie zaostrzonych przez tureckie władze przepisów dot. zgromadzeń publicznych.

W piątek w Jerozolimie odbył się pogrzeb palestyńsko-amerykańskiej dziennikarki Szirin Abu Akleh, która zginęła od strzału w głowę w czasie izraelskiego ataku na obóz dla uchodźców położony na Zachodnim Brzegu. Podczas uroczystości izraelska policja zaatakowała palestyńskich żałobników.

Zamieszki, które wybuchły w Szwecji w czwartek, spowodowane są próbą spalenia Koranu przez skrajnie prawicowego duńskiego polityka. W wielkanocny weekend rozruchy nie osłabły, a wręcz przybrały na sile. - Każdy, kto atakuje szwedzką policję, atakuje szwedzkie społeczeństwo demokratyczne - powiedziała premier Magdalena Andersson. Jest też reakcja krajów muzułmańskich.

Trzech policjantów zostało rannych w związku z gwałtownymi protestami przeciwko duńskiemu prawicowemu ekstremiście Rasmusowi Paludanowi. Przyczynkiem do wybuchu zamieszek stało się przemówienie, które działacz miał wygłosić w jednym ze szwedzkich miast. Prawicowcy chcieli przy tej okazji spalić Koran.

Konflikt na linii Rosja-Ukraina eskaluje. Zagrożenie, związane z atakiem Kremla na ten kraj, staje się coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem. Tymczasem, jak informuje ukraińskie MSW, w niedzielę zatrzymano bojówkę, która miała wywoływać masowe zamieszki i destabilizować sytuację wewnętrzną w państwie. - To element wojny hybrydowej - wskazał szef MSW Ukrainy.

Na początku stycznia tego roku w Kazachstanie doszło do licznych protestów antyrządowych. W sobotę prokuratura generalna w tym kraju poinformowała o tym, że w zamieszkach zginęło co najmniej 225 osób. Wśród ofiar są funkcjonariusze struktur siłowych.

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew ogłosił 10 stycznia dniem żałoby narodowej. W wyniku zamieszek zginęli ludzie. Wiele osób jest także rannych.

- Grupy kryminalistów biją naszych żołnierzy, upokarzają ich, ciągną ich nagich po ulicach, atakują kobiety i plądrują sklepy - oznajmił w środę prezydent Kazachstanu w trakcie orędzia dotyczącego trwających od dwóch dni w calym kraju gwałtownych protestów.

W Wędrzynie w województwie lubuskim wybuchł bunt w strzeżonym ośrodku dla migrantów. Przed budynki wyszło ok. 100 agresywnych mężczyzn, którzy zdemolowali część wyposażenia w ośrodku. Jak ustaliła Wirtualna Polska, sytuacja jest już opanowana.

W nocy z soboty na niedzielę w kilku holenderskich miastach doszło do kolejnych starć przeciwników obostrzeń pandemicznych z policją. Najgoręcej było w Hadze, gdzie mundurowi musieli użyć armatek wodnych, by spacyfikować demonstrantów.

Podczas święta La Merce w Barcelonie doszło do zamieszek. Wandale plądrowali sklepy, podpalali samochody, a na ulicach ustawiali barykady z koszy na śmieci. Rannych zostało kilkunastu policjantów.

34-letni mężczyzna w Lubinie zmarł po tym, jak próbowali go zatrzymać policjanci. Pojawiło się wiele głosów o tym, że mundurowi nadużyli środków przymusu. Jak to wygląda z perspektywy jednego z nich? "Zapraszam. Zobaczycie co potrafi zrobić naćpane 60 kilogramów" - pisze funkcjonariusz.

Poseł Piotr Borys opublikował w mediach społecznościowych fragmenty pisma prokuratury ws. zgonu 34-latka w Lubinie. Wynika z nich, że śmierć zatrzymanego przez policję mężczyzny nastąpiła jeszcze na ulicy, a nie, jak podawano pierwotnie, w szpitalu.

Brytyjskie media informują, że grupa protestujących przeciwko szczepieniom na koronawirusa, próbowała wedrzeć się do siedziby telewizji BBC w Londynie. Przed wtargnięciem do biur nadawcy powstrzymywała ich policja.

Gorąco w Lubinie, gdzie w niedzielę pod budynkiem Komendy Powiatowej Policji doszło do zamieszek związanych ze śmiercią 34-latka. Do tragedii doszło w piątek. Mężczyzna stracił życie, po tym jak wcześniej interweniowali względem niego policjanci. Po niedzielnym proteście zatrzymano ponad 40 osób.

Trwają zamieszki na berlińskiej Rigaer Strasse. Wzniecili je mieszkańcy budynku, pod numerem 94, którzy sprzeciwiali się inspekcji służb przeciwpożarowych – informuje Berliner Zeitung.

Sytuacja w Strefie Gazy oraz w Izraelu staje się coraz gorsza. Dochodzi do kolejnych ataków rakietowych, liczba ofiar i rannych wzrasta. W niektórych miejscowościach wybuchają zamieszki. Rakiety wystrzelono m.in. w kierunku Tel Awiwu. Mieszkańcy tego miasta w środę rano przenieśli się do bunkrów.

Papież Franciszek w niedzielę wezwał do zaprzestania przemocy na ulicach Jerozolimy. Od kilku dni dochodzi tam do zamieszek pomiędzy Palestyńczykami a izraelską policją. - Przemoc wywołuje tylko przemoc. Dosyć starć - apeluje głowa Kościoła Katolickiego.