indie(strona 54/71)

Potężny wybuch miny w indyjskiej części Kaszmiru zabił w sobotę co najmniej trzy osoby. Ranna została kobieta, kandydująca w odbywających się tam wyborach samorządowych.

Wierni przed świątynią, w której doszło do zamachu (AFP)
Policja w Indiach zatrzymała mężczyznę, który pomagał sprawcom zamachu na wiernych w świątyni hinduistycznej w Gudżaracie. We wtorek, w wyniku ostrzału z broni maszynowej, zginęło tam 30 osób.

Muzułmańscy partyzanci z Kaszmiru ostrzelali indyjskich żołnierzy i policjantów, ochraniających pogrzeb ministra rządu stanowego Musztaka Ahmada Lone, zabitego w czwartek w zamachu. Trzech żołnierzy zostało rannych, jeden z nich ciężko.

Co najmniej 50 osób zginęło w katastrofie luksusowego ekspresu we wschodnich Indiach – poinformował w poniedziałek indyjski minister kolejnictwa Nitisha Kumara. Inne źródła - powołując się na świadków - podają jednak, że liczba ofiar może przekroczyć 120 osób. Do szpitali trafiło ponad 100 osób z ciężkimi obrażeniami.

Napastnicy, prawdopodobnie separatyści kaszmirscy, dokonali w indyjskiej części Kaszmiru ataku na wiec wyborczy, ścięli działacza indyjskiej partii rządzącej i ostrzelali uczestników zgromadzenia. W wyniku ostrzału jedna osoba została poważnie ranna.

Indyjscy lekarze usunęli martwy płód z ciała sześciomiesięcznego chłopca. Dziecko o wadze 6,5 kilograma nosiło w swym ciele nierozwinięty płód ważący kilogram.

W wybuchu bomby w pociągu pasażerskim we wschodnich Indiach zostało rannych 9 osób. Do eksplozji doszło w stanie Dżarkhand, gdzie maoistowscy rebelianci wezwali do bojkotu czwartkowych obchodów Dnia Niepodległości Indii.

Indyjski sąd skazał na pół roku więzienia katolicką zakonnicę Bridhi Ekkę za przymusowe - w ocenie sądu - nawrócenie przed laty na chrześcijaństwo grupy wyznawców hinduizmu.

Po telefonie mężczyzny grożącego bombą ewakuowana została kanadyjska ambasada w New Delhi w Indiach.

Indie przeprowadziły w sobotę próbę rakietową. Według indyjskiego ministerstwa obrony był to rutynowy test nie mający związku z napięciem w stosunkach między Indiami a
Pakistanem.

Co najmniej 41 osób zginęło w wyniku ulewnych deszczy w indyjskim mieście Bombaj i okolicach. Ulewy w zachodnioindyjskim stanie Maharasztra trwają bez przerwy od środy, podaje w piątek dziennik "Indian Express".

Trzech indyjskich żołnierzy zginęło w Kaszmirze wskutek wybuchu miny, podłożonej prawdopodobnie przez muzułmańskich partyzantów. W innym zamachu, dokonanym przez partyzantów, zostały ranne co najmniej 22 osoby, w tym 4 ciężko.

Administracja leśna indyjskiego okręgu Dardżyling (stan Bengal Zachodni) poinformowała we wtorek o upolowaniu groźnego słonia, który uśmiercił dziesięć osób. Podążaliśmy za nim przez krótki czas, potem on natarł na nas. W końcu zastrzeliliśmy go i runął jak kamień - powiedział Reutersowi szef zarządu lasów w Dardżylingu Raju Das.

Indyjski policjant przed lekcją tańca (AFP)
Władze południowoindyjskiego miasta Szennai chcą wysłać policjantów z drogówki na przymusowe lekcje tańca, by dzięki temu potrafili bardziej harmonijnie kierować ruchem na skrzyżowaniach.

Prezydent Pakistanu Pervez Musharraf powiedział w sobotę, że Pakistan i Indie były bardzo blisko wojny na pełną skalę o sporny region Kaszmir i że sytuacja mimo pewnego złagodzenia, pozostaje wybuchowa.

Wielka Brytania zgodziła się na sprzedaż broni Indii i Pakistanowi pomimo rosnącego napięcia w sporze o Karszmir, podano oficjalnie w czwartek w Londynie.

Na tzw. linii kontroli w Kaszmirze doszło w poniedziałek rano do wymiany ognia między
wojskami indyjskimi i pakistańskimi. Nikt nie zginął. Zniszczony został dom po indyjskiej stronie granicy - poinformowano.

Indie zezwoliły w sobotę po raz pierwszy od blisko pół roku na udzielanie urlopów żołnierzom
stacjonującym na granicy z Pakistanem. Stanowi to kolejny dowód spadku napięcia w stosunkach obu krajów.