Kabul(strona 16/1)

Katarska telewizja al-Dżazira poinformowała, że w
nocy z poniedziałku na wtorek amerykański samolot zbombardował jej
biuro w Kabulu.

Władze Pakistanu negatywnie zareagowały we wtorek na wkroczenie wojsk opozycyjnego Sojuszu Północnego do kontrolowanego dotąd przez talibów Kabulu. Według Pakistanu, Sojusz powinien się wycofać ze stolicy Afganistanu, którą należy przekształcić w strefę zdemilitaryzowaną.

Przywódca afgańskich talibów mułła Omar i Osama bin
Laden są cali i zdrowi - oświadczył we wtorek po południu
przedstawiciel talibów, cytowany przez irańską agencję prasową IRNA.

Gulbuddin Hekmatiar (AFP)
Były premier Afganistanu, przebywający obecnie na
wygnaniu Gulbuddin Hekmatiar, zarzucił we wtorek Waszyngtonowi
wykorzystywanie operacji przeciw Osamie bin Ladenowi jako
pretekstu do ustanawiania wpływów USA w Azji Środkowej.

Afgański Sojusz Północny, który w nocy z poniedziałku na wtorek zajął Kabul, zapowiedział, iż nie ma zamiaru sam tworzyć nowego afgańskiego rządu.

W momencie wycofywania się talibańskiej milicji ze stolicy Afganistanu, z kilkudziesięciu kantorów wymiany walut w Kabulu oraz kasy miejscowej giełdy ukradziono miliony dolarów - podano w poniedziałek w tym mieście.

Ofensywa na Kabul

Wojska opozycyjnego afgańskiego Sojuszu Północnego są już 6 kilometrów od Kabulu - oświadczył w poniedziałek po południu minister spraw zagranicznych w rządzie Sojuszu, Abdullah Abdullah. Dodał jednak, że wojska Sojuszu nie zamierzają już teraz szturmować stolicy Afganistanu.

USA nie mają środków, by okupować Kabul lub
uniemożliwić afgańskiej opozycji marsz na to miasto, jeśli uzna to
za stosowne - oświadczył w niedzielę amerykański minister obrony
Donald Rumsfeld.

Szef rosyjskiego Sztabu Generalnego generał Anatolij Kwasznin oświadczył w niedzielę na konferencji prasowej, że pierwszy etap ofensywy Sojuszu Północnego w Afganistanie
został pomyślnie zakończony.

Talibowie w niedzielę wprowadzili nadzwyczajne środki bezpieczeństwa w Kabulu, który - jak wynika z deklaracji przywódców opozycji - prawdopodobnie w najbliższych dniach stanie się celem ataku sił Sojuszu Północnego.

Żołnierze Sojuszu Północnego (AFP)


Afgańska opozycja zdobyła w niedzielę ważne
miasto na północy kraju, położone na strategicznym szlaku
prowadzącym w kierunku Kabulu.

Amerykański sekretarz stanu Colin
Powell uważa, że nie można pozwolić, by Kabul znalazł się pod
kontrolą opozycyjnego afgańskiego Sojuszu Północnego. Jego
zdaniem, stolica Afganistanu powinna stać się "miastem otwartym".

W stolicy Afganistanu Kabulu od kilku dni jest spokojnie. Na miasto na razie nie spadają bomby, a mieszkańcy starają się prowadzić normalne życie - podała w piątek brytyjska BBC.

Talibowie twierdzą, że to szczątki amerykańskiego śmigłowca (AFP)
Afgańscy talibowie przewieźli we wtorek po ulicach Kabulu odkrytą ciężarówką szczątki śmigłowca, twierdząc, że to amerykańska maszyna, którą niedawno zestrzelili. Tymczasem lotnictwo amerykańskie bombardowało kolejne cele w Afganistanie. Wtorek był 31. dniem nalotów.

Wojska afgańskiego opozycyjnego Sojuszu
Północnego są gotowe do ataku na Kabul - oświadczył w poniedziałek
naczelny dowódca tych sił, generał Mohammad Kasim Fahim.

Amerykańskie myśliwce w sobotę bombardowały frontowe pozycje talibańskie.

Amerykański śmigłowiec biorący udział w misji specjalnej w Afganistanie rozbił się w piątek na terenie kontrolowanym przez talibów - poinformował Pentagon. Załogę uratowano.

Konsul talibów w pakistańskim Karaczi powiedział w piątek, że lider ich ruchu mułła Mohammad Omar i saudyjski dysydent Osama bin Laden są chronieni przed wszelkimi "amerykańskimi krzywdami".