karambol(strona 12/20)

Tragedia na drodze krajowej nr 61 w miejscowości Gzowo koło Pułtuska. Trzy osoby zginęły, a kilka zostało rannych w wyniku zderzenia pięciu samochodów osobowych i ciężarówki.

Policja wyjaśnia przyczyny porannego karambolu w Łodzi. W wyniku wypadku na ul. Przybyszewskiego jedna osoba została ranna.

Kierowca Żandarmerii Wojskowej, który jechał w kolumnie szefa MON w momencie karambolu, usłyszy zarzut spowodowania wypadku drogowego, w którym lekko bądź średnio zostali poszkodowani ludzie - wynika z nieoficjalnych informacji. Mężczyźnie grożą 3 lata więzienia. Co ciekawe, podobnych zarzutów nie usłyszy osobisty kierowca Antoniego Macierewicza.

Zderzenie sześciu samochodów na drodze krajowej nr 1 w Lubojence koło Częstochowy. W karambolu rannych zostało pięć osób, w tym dwoje dzieci. Trasa w kierunku Warszawy jest zablokowana.

Zderzenie sześciu samochodów na drodze krajowej nr 23 w Dębnie w woj. zachodniopomorskim. Sześć osób zostało rannych - w tym dwie ciężko.

Tygodnik „Wprost” dotarł do szczegółów śledztwa w sprawie wypadku z udziałem szefa MON Antoniego Macierewicza. Zdaniem biegłych winnym karambolu jest kierowca z ministerialnej kolumny. Antoni Macierewicz miał spać w czasie zdarzenia.

Poważne utrudnienia w ruchu na A1 w okolicach Kopytkowa (woj pomorskie). Doszło tam do zderzenia kilku aut.

Cztery samochody, w tym trzy busy, zderzyły się w miejscowości Sanie w Dolnośląskiem. Po karambolu droga krajowa nr 5 na odcinku Trzebnica-Żmigród będzie zablokowana co najmniej do godz. 18.

Jadący autostradą A2 mogą napotkać na utrudnienia w ruchu. Od rana na tej popularnej autostradzie doszło do dwóch poważnych wypadków.

6 osób jest poszkodowanych w zderzeniu pięciu aut na autostradzie A4 w woj. opolskim. Jedna osoba została przetransportowana śmigłowcem do szpitala.

AKTUALIZACJA

Jedna osoba zginęła, a druga została ciężko ranna w karambolu na krajowej "jedynce" koło Częstochowy, w którym brało udział pięć aut osobowych i dwie ciężarówki. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami na nitce w stronę Katowic.

Śledczy wyjaśniają przyczyny poniedziałkowego karambolu na autostradzie A2 między węzłami Nowy Tomyśl i Buk. Na odcinku trzech kilometrów zderzyły się tam 23 samochody.

Dwie osoby zginęły na "trasie śmierci" w Lubuskiem. Opady śniegu i deszczu utrudniają też jazdę między innymi na Mazowszu i w Łódzkiem. Doszło do wielu kolizji na drogach. Policja apeluje o ostrożność.

Duży karambol na autostradzie A2 między węzłem Buk a węzłem Nowy Tomyśl. Droga jest zablokowana, wyznaczono objazdy. - Jedna osoba nie żyje, 9 jest rannych - mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. W karambolu wziął udział pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego generał broni Michał Sikora - informuje TVN24.

Służby badają obecnie okoliczności zdarzenia

Na pięć lat pozbawienia wolności Sąd Okręgowy w Opolu skazał Ryszarda B. za spowodowanie w czerwcu 2015 r. karambolu na autostradzie A4. Mężczyzna nie wyraził skruchy za zdarzenie, w którym zginęła jedna osoba, a wiele zostało rannych.

Kierowca auta ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, które 25 stycznia wzięło udział w karambolu, podkreślił, że szef MON nie wymuszał na nim, by jechał szybciej. Prokuratura postanowiła nie wszczynać śledztwa w tej sprawie.

Karambol w centrum Stargardu w Zachodniopomorskiem - donosi RMF FM. Na ulicy Szczecińskiej, prowadzącej do centrum miasta, zderzyło się pięć samochodów - dostawczy bus i cztery osobówki. Osiem osób zostało rannych, w tym jedna ciężko.

Dwa z tych wypadków wydarzyły się w piątek. Wypadek kolumny aut, którym jechała premier Beata Szydło to drugie zdarzenie komunikacyjne w karierze szefowej rządu i kolejne z serii incydentów, które dręczą polityków PiS. Zderzenie rządowej kolumny z fiatem cinquecento w Oświęcimiu wydarzyło się, zanim jeszcze opadły emocje po wypadku kolumny aut na autostradzie A4, który transportowały szefa resortu obrony narodowej Antoniego Macierewicza z Torunia do Warszawy. Pech? Prawdopodobnie tak, bo służby, które ochraniają najważniejszych polityków w państwie wielokrotnie zapewniały, że wyciągnęły wnioski z incydentu, który spowodowała pęknięta opona auta wiozącego prezydenta Dudę.