konfederacja(strona 5/50)

Przemysław Wipler z Konfederacji ostro zareagował na słowa Piotra Müllera, który w programie "Graffiti" nazwał Sławomira Mentzena "małym Balcerowiczem". "To się grubo zdziwi" - napisał Wipler na platformie X.

Weto prezydenta Karola Nawrockiego dotyczące pomocy Ukraińcom wywołało ostrą dyskusję w "Śniadaniu Rymanowskiego" w Polsat News. - Dzięki naszej pomocy, dzięki naszemu wsparciu Ukraińcy walczą, nie walczą polscy chłopcy, polscy żołnierze - zauważył Paweł Zalewski. Zdecydowanie odpowiedziała mu Anna Bryłka z Konfederacji.

Leszek Miller rozmawiał z liderem Konfederacji Sławomirem Mentzenem podczas "Piwa z Mentzenem". Były premier powiedział, że przez lata ktoś, kto zwracał uwagę na kult Bandery w Ukrainie, był nazywany "ruską onucą".

Jarosław Kaczyński wysłał do polityków PiS jasny sygnał: koniec mówienia o koalicji z Konfederacją. - Prezes nie widzi możliwości rządzenia z Mentzenem - mówi nam bywalec centrali przy Nowogrodzkiej. W PiS szeroko komentowane jest też "starcie" Mentzena z Mateuszem Morawieckim. - Prezes był relacjami z tego spotkania zachwycony - twierdzi jego współpracownik.

Pub lidera Konfederacji Sławomira Mentzena w centrum Torunia odnotował w ubiegłym roku stratę. Lokal zyskał popularność podczas ostatniej kampanii prezydenckiej, gdy gościł w nim Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, mówiąc w poniedziałek o politykach Konfederacji, stwierdził, że "jeśli pójdą do Platformy i będą z nią tworzyć rząd, to znajdą się po stronie antypolskiej i antypatriotycznej, czegoś, co można nazwać zdradą narodową". - Nie wiem, jak na to zareaguje ich elektorat - dodał.

Uważam, że nasza koalicja powinna zapracować na kolejną kadencję, a jeżeli zabraknie nam głosów, trzeba rozmawiać z liberalną częścią Konfederacji - uważa wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL. Jego deklaracja spotkała się już z odpowiedzią ze strony Konfederacji.

Najnowszy sondaż pokazuje wzrost poparcia dla Koalicji Obywatelskiej i PiS. Zmartwieniem dla obecnego premiera Donalda Tuska powinny być jednak notowania jego koalicjantów. Na ten moment utworzenie gabinetu jest wykluczone.

- Może ktoś już nie przystaje do wymagań rzeczywistości. Może są potrzebne zmiany pokoleniowe - powiedział Andrzej Duda, pytany o przyczyny utraty przez PiS władzy. Były prezydent nie wymienił Jarosława Kaczyńskiego z nazwiska, ale stwierdził, że "ma wątpliwości, czy prawie 80-letni ludzie powinni decydować o losach Polski".

PiS powinien uważać, by nie dostać zawrotu głowy od sukcesów. Partia ma dziś wszelkie powody do zadowolenia. Jego kandydat wygrał wybory prezydenckie, wywracając cały polityczny plan Tuska na lata 2023-27. Obóz rządowy po porażce jego kandydata w drugiej turze wydaje się ciągle kompletnie zdezorientowany, bezradny komunikacyjnie oraz politycznie - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.

Z nowego sondażu pracowni SW Research dla "Rzeczpospolitej" wynika, że Polacy w większości nie wierzą w potencjalną koalicję KO i Konfederacji po wyborach. Zaledwie 18,5 proc. badanych jest zdania, że taki scenariusz jest możliwy.

Niemiecka policja prowadzi dochodzenie ws. odpalenia rac przez Sławomira Mentzena, który razem z politykami Nowej Nadziei stanął w Berlinie z transparentem z hasłem "W 1944 roku Niemcy zamordowali 200 tys. Polaków i zniszczyli Warszawę". Do zdarzenia doszło w godzinę "W".

Andrzej Duda uważa, że współpraca Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji jest w przyszłości możliwa. Nie wyklucza, że sam mógłby stanąć na czele polskiej prawicy, "jeśli będzie zapotrzebowanie". - Będę gotów także i takie obowiązki podjąć w zakresie, w którym nie będzie to w żaden sposób w kolizji ze statusem byłego prezydenta Rzeczypospolitej - mówił.

Radosław Fogiel z PiS zapowiedział, że nie przeprosi Sławomira Mentzena za nazwanie go "rozwydrzonym bachorem". Stwierdził, że to lider Konfederacji "rzuca oskarżeniami o politycznym gangsterstwie".

- Mam nadzieję, że ta (...) propozycja jednak zostanie w ostatecznym rozrachunku przyjęta - mówił Jarosław Kaczyński w trakcie wystąpienia w Opolu. Prezes PiS odniósł się w ten sposób do propozycji, jaką jego partia złożyła Konfederacji. Chodzi o podpisanie "Deklaracji polskiej".