londyn(strona 42/60)

Służby ratownicze wydobyły mężczyznę uwięzionego w budynku, który częściowo zawalił się w centrum Londynu - powiadomił portal BBC News. Mężczyznę hospitalizowano; brak bliższych szczegółów o jego stanie.

W centrum Londynu częściowo zawalił się pięciokondygnacyjny budynek - informują brytyjskie media. Świadkowie mówią, że słyszeli wybuch, ale policja zaprzecza. Jednego człowieka z obrażeniami odwieziono do szpitala. BBC informuje, że w zawalonej części budynku jest uwięziona jedna osoba, prawdopodobnie robotnik budowlany.

Blisko tysiąc roznegliżowanych rowerzystów przejechało ulicami Londynu, aby zaprotestować przeciwko kulturze samochodowej i zanieczyszczeniu powietrza spalinami.

Zdaniem policji poniedziałkowy pożar słynnego XIX-wiecznego klipra herbacianego "Cutty Sark", stojącego jako statek-muzeum w suchym doku w londyńskiej dzielnicy Greenwich, mógł być skutkiem podpalenia.

Około 30-40 młodych Anglików i Polaków uczestniczyło w wiecu
przed ambasadą RP w Londynie pod hasłem obrony praw gejów w Polsce. Wiec zorganizowała Brytyjska Rada Młodzieży z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Homofobią.

Brytyjska minister spraw
zagranicznych Margaret Beckett zapowiedziała dodatkowe
200 mln dolarów pomocy na odbudowę Iraku. Oferta padła na
marginesie międzynarodowej konferencji na temat Iraku w egipskim
kurorcie Szarm el-Szejk.

Dwóch spośród pięciu zamachowców-samobójców z 7
lipca 2005 r., którzy zdetonowali swoje ładunki wybuchowe w
londyńskim metrze i autobusie zabijając 52 osoby i raniąc ok. 700,
było namierzonych przez kontrwywiad (MI5), ale uszli jego uwadze -
ujawniają media.

Ok. 3,5 tys. uczestników demonstracji przed
siedzibą premiera Tony'ego Blaira w Londynie domagało się zakończenia wojny domowej i największego na świecie
kryzysu humanitarnego w Darfurze, prowincji Sudanu.

Trzem mężczyznom podejrzanym o związki z zamachami terrorystycznymi w londyńskich środkach transportu publicznego z lipca 2005 roku postawiono zarzuty.

Piętnastu brytyjskich marynarzy i żołnierzy piechoty morskiej, przetrzymywanych przez blisko dwa tygodnie w Iranie, wróciło do Wielkiej Brytanii.

Brytyjska policja zatrzymała trzy osoby w związku z zamachami terrorystycznym z 7 lipca 2005 roku - podał Scotland Yard.

Rosyjski multimiliarder
Roman Abramowicz i jego żona Irina zamierzają się rozwieść. Para zapewniła, że podział majątku nie zagrozi
przedsięwzięciom biznesowym Abramowicza, w tym klubowi
piłkarskiemu Chelsea Londyn.

Gwiazda filmu "Harry Potter" Daniel Radcliffe otrzymał owację na stojąco i pozytywne recenzje po debiucie teatralnym w przedstawieniu "Equus" na deskach Gielgud Theatre w Londynie. 17-letni aktor zagrał rolę stajennego, który m.in. uprawia seks z końmi, oślepia je i zostaje zamknięty w szpitalu psychiatrycznym. Sztuka napisana przez Petera Schaffera była głośna w latach 70.

Były premier Kazimierz Marcinkiewicz w rozmowie z "Newsweekiem" potwierdził, że przyjął ofertę objęcia stanowiska dyrektora wykonawczego w londyńskiej centrali Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.

Elżbieta II jako właścicielka gruntu, na którym
stoi Pałac Buckingham, i władze gminy Westminster przeciwstawiają
się planom budowy dwu 50-piętrowych wieżowców w pobliżu Pałacu.
Zanosi się na to, iż ostateczny głos w tej sprawie będzie miał
burmistrz Londynu Ken Livingstone.

Nowa tania linia lotnicza w Wielkiej
Brytanii, Silverlink, od czwartku będzie oferować loty z Londynu
do Nowego Jorku samolotem bez miejsc siedzących. Wszyscy
pasażerowie będą... leżeć w łóżkach.

Z powodu gęstej mgły nad Anglią na podlondyńskim Heathrow od środy odwołano już ponad 300 lotów, głównie połączeń krajowych. Inne loty są opóźnione, co pokrzyżowało świąteczne plany 40 tysiącom ludzi. Około trzystu osób spędziło noc w terminalach na Heathrow.

Kilkaset lotów z londyńskiego lotniska
Heathrow zostało odwołanych z powodu utrzymującej się
już drugi dzień gęstej mgły - poinformowali pracownicy lotniska.

Niewielkie tornado dotknęło dzielnicę mieszkaniową Londynu, raniąc 6 osób i uszkadzając budynki oraz samochody - poinformowały źródła w policji i służbach medycznych.

Jeśli wszystko dobrze pójdzie, za dwa lata
polskie dzieci w Londynie będą mogły chodzić do własnej szkoły -
zapowiada "Rzeczpospolita".