Oszustwo(strona 8/1)

Policjanci z Sulęcina poinformowali o historii 39-latki, która przez oszustów straciła oszczędności życia. Wykorzystali do tego metodę "na policjanta". Kobietę kosztowało to 331 tys. zł.

Dla starszej kobiety z Ostrawy wymiana wiadomości z mężczyzną, którego poznała przez internet, z początku było przyjemnym doświadczeniem, ale przerodziła się w prawdziwy horror. Po wielu namowach oszust wyłudził od niej erotyczne nagranie. Następnie wykorzystał je, grożąc jej, że ujawni materiał jej rodzinie, jeśli nie dostarczy mu pieniędzy.

Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) ostrzega: na ulicach pojawiły się kolejne przypadki stosowania dawno niewykorzystywanej na szerszą skalę metody na wyłudzenie pieniędzy. Są informacje, że za wycieraczkami pojazdów kierowcy znów mogą znaleźć się nieprawdziwe mandaty z kodem QR. Jego zeskanowanie może drogo kosztować.

Mieszkanka Dąbrowy Górniczej padła ofiarą oszustki, która posłużyła się jej danymi osobowymi w celu wyłudzenia pieniędzy od firmy pożyczkowej. 58-latka nie zawarła umowy pożyczki, a mimo to sąd zdecydował, że ma zapłacić ponad 5800 złotych. Prokurator generalny poinformował w sobotę o złożeniu do Sądu Najwyższego skargi nadzwyczajnej od wyroku sądu z 2018 roku.

Ostatnie doniesienia na temat zakażeń legionellą spowodowały wzrost niepokoju wśród mieszkańców Rzeszowa. Niestety, przestępcy są gotowi wykorzystać każdą sytuację, dla swoich korzyści. Policja apeluje o ostrożność.

- Ufałem mu. Był przyjacielski, opiekuńczy - mówi były urzędnik skarbowy z Niemiec, który padł ofiarą Irakijczyka. Emeryt dał uchodźcy 340 tysięcy euro. Za te pieniądze Irakijczyk miał pomóc Niemcowi znaleźć przez internet swojej drugiej połówki.

Para z Niemiec została oskarżona o ponad sto oszustw. Metodą "na pilota", któremu amputowano nogi po zawale wyłudzili od żony bogatego przedsiębiorcy z Bawarii ponad 1 milion euro.

O. Paweł Witon SJ, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Starej Wsi dementuje wszystkie informacje związane z "zakonnikiem" o imieniu o. Lech Serce, który miał rzekomo przywieźć z Australii preparat na miażdżycę. Jezuici ostrzegają przed oszustem i apelują: "Katolicki Portal Misyjny" to oszustwo.

Zamiast niezapomnianych chwil w perle Adriatyku, kobieta najadła się stresu i straciła pieniądze. Po tym, jak turystka padła ofiarą oszustwa na wynajem fałszywej kwatery, chorwacka policja apeluje o ostrożność.

Mundurowa z elitarnego Wydziału Techniki Operacyjnej w Warszawie przeklejała metki z cenami warzyw, które zamierzała kupić. Interweniowali mazowieccy policjanci. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie. Decyzję uzasadniono w absurdalny sposób.

Funkcjonariusze zakopiańskiej policji otrzymali pierwsze w tym roku zgłoszenie oszustwa znanego jako "kwatery widmo". Kobieta, która postanowiła skorzystać z oferty noclegu znalezionej w internecie, wpłaciła blisko 300 złotych zadatku, a następnie ogłoszenie zniknęło, a planowany nocleg okazał się fikcją.

Oszuści, próbujący wyłudzać gotówkę od starszych osób, wymyślają kolejne scenariusze, a ich pomysłowość zdaje się nie mieć granic. Tym razem naciągacze postanowili wykorzystać do swoich celów koronawirusa, podszywając się tym samym pod lekarzy.

Kobieta z Lublina padła ofiarą oszustwa, w wyniku którego straciła niemal 70 tysięcy złotych. Została wprowadzona w błąd przez oszustkę, która wmówiła jej, że na jej konto bankowe ktoś usiłuje się włamać.

Wałbrzyscy policjanci podczas pracy nad ostatnio zgłoszonymi przestępstwami "na policjanta" i "na wnuczka" ustalili, że czynny udział brała w nich 15-latka. Jej zadaniem było odbieranie gotówki od zmanipulowanych seniorów. Nastolatka została zatrzymana i usłyszała już cztery zarzuty.

Policja ostrzega, że w długi weekend oszuści będą rozsyłać podejrzane wiadomości SMS lub dzwonić, podszywając się pod pracowników banków. - Będą robić wszystko, aby wykorzystać nasze rozprężenie i zdobyć nasze poufne dane - alarmują funkcjonariusze.

Kierowniczka sekretariatu sądu w Tomaszowie Mazowieckim regularnie okradała swoje miejsce pracy. Prokuratura zarzuca jej, że z kasy sądu zniknęło 1,4 mln złotych. - Niczego sobie nie odmawiałam - powiedziała Barbara P.-W. na swojej rozprawie.

Uwaga na grę w tzw. "trzy kubki". W miejscowościach turystycznych (m.in. w Międzyzdrojach) pojawiły się plakaty, które ostrzegają, by nie dać się nabrać. Przystępując do gry nie masz szans - ostrzega policja i straż miejska.

W sieci pojawiło się nagranie z zakładu karnego, na którym rzekomo udokumentowano pobicie ojczyma Kamilka z Częstochowy. Film stworzyli internetowi oszuści.

45-latek z Gdańska powiedział policjantom z samochodowej grupy "Speed", że jego brat chce popełnić samobójstwo. Funkcjonariusze pojechali z mężczyzną pod wskazany adres. Tam okazało się, że gdańszczanin potrzebował darmowego transportu.