Palestyna(strona 17/1)

13-piętrowy wieżowiec runął w wyniku uderzenia kilku izraelskich rakiet. W budynku znajdowały się m.in. biura agencji informacyjnej Associated Press i telewizji Al-Dżazira.

Eskalacja napięcia w Strefie Gazy sięga zenitu. Konflikt na linii Izrael-Palestyna trwa i z każdą chwilą przynosi coraz więcej ofiar. Tym bardziej że bombardowania nie ustają. Jednak udało się uratować jedno z żyć - niemowlę, dziecko oficera Hamasu.

- Zapowiedziałem, że z dużą siłą uderzymy w Hamas i inne grupy terrorystyczne i nadal będziemy to robić. Liderzy Hamasu nie zdołają się przed nami ukryć - przekazał w piątek Benjamin Netanjahu, premier Izraela. Od czwartku trwają wzmożone działania militarne w Strefie Gazy.

Szef niemieckiego MSZ Heiko Maas nie przebierał w słowach, by określić, czym są ataki rakietowe Hamasu na Izrael. Polityk nazwał je wprost "terroryzmem rakietowym" i wezwał jednocześnie do zaprzestania przemocy z obu stron.

- Sytuacja jest trudna - przyznaje wiceszef polskiego MSZ Paweł Jabłoński, mówiąc o konflikcie na Bliskim Wschodzie. Polityk odniósł się do ewentualnej konieczności ewakuacji Polaków.

Kolejne kraje na świecie reagują na zaostrzający się konflikt izraelsko-arabski. Do mediacji włączyły się m.in. Stany Zjednoczone i Egipt. O tym komu, kiedy i czy w ogóle uda się doprowadzić do deeskalacji, mogą zdecydować najbliższe dni. Ale przede wszystkim może o tym zdecydować Izrael.

Nieprzerwanie trwa konflikt na linii Izrael-Palestyna. Po obu stronach wciąż wystrzeliwane rakiety. W obliczu eskalacji sytuacji, Polskie Linie Lotnicze LOT zdecydowały się zawiesić loty do stolicy Izraela. Wznowienie połączenia z Tel Awiwem zależy od rozwoju wydarzeń w tym mieście.

Minister obrony Izraela Beni Ganc zarządził potężną mobilizację służb, by zapewnić bezpieczeństwo wewnętrzne w kraju. W tym samym czasie palestyńskie władze poinformowały, że wzrosła liczba ofiar śmiertelnych po izraelskich atakach rakietowych. Od poniedziałku zginęło wiele dzieci.

6-letni Ido Avigail z przygranicznej miejscowości Sderot w Izraelu nie żyje. Poruszona tym faktem jest Ambasada Izraela w Warszawie, która zamieściła wpis w mediach społecznościowych. Od poniedziałku na Bliskim Wschodzie zginęło co najmniej 15 dzieci.

Izrael pokonuje pandemię koronawirusa i zyskuje prestiż międzynarodowy, ale w tym samym czasie z szafy wychodzą stare demony, które zdejmują światu różowe okulary. Konflikt izraelsko-palestyński znów przybiera na sile. Do jego najnowszej odsłony doszło w samym jego sercu - czyli w Jerozolimie. A ludzie giną już nawet na przedmieściach stolicy kraju Tel Awiwu.

Konflikt na linii Izrael-Palestyna trwa. W Strefie Gazy zrzucono dwie bomby na 14-piętrowy wieżowiec w Al-Szoruk. Budynek zawalił się, a do sieci trafiły nagrania obrazujące skalę tragedii.

Od kilkunastu godzin w regionie Bliskiego Wschodu znowu wrze. Społeczność międzynarodowa apeluje do Izraela oraz Palestyny o natychmiastowe przerwanie ognia, oraz deeskalację konfliktu, który pochłonął życie m.in. piętnaściorga dzieci. Do gry włącza się Rosja, która domaga się pilnego zwołania Kwartetu Madryckiego.

Benjamin Netanjahu zapowiedział, że Izrael zintensyfikuje działania w Strefie Gazy. Będzie to odpowiedź na atak palestyńskich pocisków, w którym zginęły dwie kobiety. Hamas tymczasem twierdzi, że wystrzelił 130 rakiet w kierunku Tel Awiwu. W mieście słychać syreny alarmowe.

W poniedziałek po południu izraelskie władze poinformowały, że ze Strefy Gazy wystrzelonych zostało w kierunku Izraela siedem rakiet. Do ataku przyznała się islamska organizacja Hamas. Atak poprzedziły największe od początku ramadanu zamieszki w Jerozolimie.

W meczecie Al-Aksa w Jerozolimie, jednym z najświętszych miejsc dla wyznawców islamu, doszło do gwałtownych starć między Palestyńczykami i policją. Rannych zostało w nich łącznie ponad 320 osób.