pobicie(strona 31/63)

Okładali go pięściami i kopali.

Policjanci wciąż szukają czwartego sprawcy

Rok i osiem miesięcy więzienia - tyle usłyszał Mariusz S., który w styczniu pobił 44-letniego Pakistańczyka w Ozorkowie. Oprócz tego, sprawca ma zapłacić poszkodowanemu 8 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Niewinna impreza urodzinowa przy ognisku przerodziła się w brutalny atak i rabunek.

Mężczyzna miał opiekować się dzieckiem, a pobił je tak, że dziewczynka do końca życia będzie wymagać rehabilitacji. Prokuratura skierowała sprawę do sądu.

Policjanci zabezpieczyli m.in. baton, czyli metalową pałki teleskopową oraz kastet.

- Byłam w szoku. Najpierw w samochodzie szarpał moją torbę i bił mnie po twarzy, a gdy wybiegłam z auta kopnął w plecy i zaczął okładać pięściami – mówi Wirtualnej Polsce po operacji w szpitalu pani Kinga, która szuka teraz świadków zdarzenia. Wersja taksówkarza jest jednak zupełnie inna. Jaka?

Policja zatrzymała trzech mężczyzn w minioną niedzielę. Dwaj z nich są podejrzani o udział w śmiertelnym pobiciu 46-latka w centrum Zielonej Góry. Jednym z zatrzymanych ma być instruktor i zawodnik kickboxingu.

Łódzki sąd aresztował na trzy miesiące 26-letniego mężczyznę i 21-letnią kobietę podejrzanych o usiłowanie zabójstwa dwumiesięcznego chłopca, u którego stwierdzono m.in. złamania kości czaszki. Kobieta jest matką dziecka.

Rafał Piasecki, były radny PiS z Bydgoszczy, znęcał się nie tylko nad żoną. Ofiarą jego przemocy miała paść także teściowa i córki polityka.

Trzech mężczyzn bez powodu zaatakowało przypadkowego przechodnia, który siedział na ławce w centrum Krakowa. Napastnicy kopali swoją ofiarę po całym ciele. Reakcja świadków zapobiegła tragedii. Cała trójka wylądowała w areszcie. Są dobrze znani miejscowej policji.

Antyterroryści, kilkudziesięciu policjantów i psy tropiące. Tak wyglądała obława na trzech sprawców brutalnego pobicia w rejonie Sulechowa. Mężczyźni zostali zatrzymani. Grozi im do 10 lat więzienia.

Policjanci z warszawskiej Woli zatrzymali 61-letniego mężczyznę podejrzanego o naruszenie nietykalności cielesnej 9-latka. Był pijany.

Policjanci z bielańskiej komendy szukają sprawcy pobicia na stacji metra Młociny w Warszawie. W tym celu opublikowali jego wizerunek.

Absurdalna historia pana Jana. - Ciekaw jestem od kiedy państwo przestało dbać o porządek publiczny i pomagać ofiarom przestępstw? - pyta retorycznie.

Obywatel Szwecji wszedł do szpitala w Kościerzynie i zaatakował mężczyznę. Później udał się na SOR, gdzie rzucił się na kolejną osobę.

Do kuriozalnej interwencji patrolu doszło w Warszawie. Mężczyzna zgłaszając pobicie wpierw długo oczekiwał na patrol policji, a gdy ten w końcu się zjawił - minął się z poszkodowanym. Niemal równie absurdalnie zachowali się napastnicy.

33-letni Brytyjczyk stanął w obronie młodego chłopaka z Polski, którego zaatakowała grupa nastolatków. Uratował go, ale sam został dotkliwie pobity, a na koniec przejechany samochodem. Trafił do szpitala z licznymi obrażeniami głowy i ciała.

Karetka zabrała poszkodowanego do szpitala.

Mężczyźni zostali aresztowani tymczasowo na okres 3 miesięcy