policjant(strona 31/37)

Podejrzany o zabójstwo policjanta w Będzinie
Grzegorz Skowroński został przewieziony do aresztu śledczego w
Bytomiu - poinformował rzecznik śląskiej policji
Grzegorz Olejniczak.

Prokuratura Okręgowa w Katowicach przesłucha podejrzanego o zabójstwo będzińskiego policjanta Grzegorza S. Gangster po trzech tygodniach odzyskał przytomność i został pod eskorta policji przewieziony do szpitala więziennego przy areszcie śledczym w Bytomiu.

Około 3 promili alkoholu miał w wydychanym powietrzu policjant z posterunku w Działoszycach (Świętokrzyskie), który spowodował wypadek drogowy. Został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Grozi mu kara pozbawienia wolności od trzech lat.

Stan zdrowia Grzegorza Skowrońskiego, podejrzanego o zabójstwo policjanta z Będzina lekarze nadal określają jako ciężki. Mężczyzna pod eskortą policji przebywa w szpitalu w Bielsku-Białej.

Poszukiwany od kilku dni Grzegorz Skowroński, podejrzany o zabójstwo policjanta w Będzinie (woj. śląskie), został zatrzymany - poinformował rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Sławomir Cisowski.

Pogrzeb 23-letniego policjanta Grzegorza Załogi, zastrzelonego w nocy z soboty na niedzielę w Będzinie podczas pościgu za przestępcami, odbył się na cmentarzu w miejscowości Chechło (Małopolska).

Śląska policja z dużym prawdopodobieństwem ustaliła już kto w nocy z soboty na niedzielę strzelał w Będzinie do 23-letniego policjanta - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródła zbliżonego do śledztwa.

Jest realna szansa na ustalenie sprawcy zabójstwa będzińskiego policjanta - ocenia minister spraw wewnętrznych i administracji
Krzysztof Janik. Bliższe informacje w tej sprawie mają być ujawnione jeszcze w poniedziałek.

W niedzielę wieczorem w wypadku samochodowym zginął policjant szczecińskiego oddziału prewencji, Krzysztof W. Przyczyny wypadku nie są znane.

Były szef sekcji samochodowej w bielskiej
komendzie policji odpowie przed sądem za kierowanie gangiem
złodziei samochodów. Akt oskarżenia przeciw niemu katowicka
prokuratura przesłała do sądu - poinformował jej rzecznik
Tomasz Tadla.

Sąd Rejonowy w Gorzowie aresztował w piątek trzech policjantów z Komendy Miejskiej, podejrzanych o przyjęcie łapówki i przekroczenie uprawnień - podała rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Katarzyna Sokołowska.

Siedmiu policjantów, w tym oficer gdańskiego Centralnego Biura Śledczego, tworzyło zorganizowaną grupę przestępczą. Zajmowała się ona napadami i porwaniami. W sprawie zatrzymano już 11 osób. Większość z nich została aresztowana.

Od 1990 roku, gdy milicja została przekształcona w policję, z rąk bandytów i w czasie pościgów za nimi zginęło 90 policjantów - podaje Komenda Główna Policji.

Ten dom niczym się nie wyróżniał, a jego mieszkańcy nie zwracali na siebie uwagi - mówią sąsiedzi bandytów, którzy w Magdalence pod Warszawą zastrzelili w nocy policjanta i
ranili kilkunastu funkcjonariuszy.

Od marca ubiegłego roku, gdy bandyci zastrzelili policjanta w Parolach pod Warszawą, zatrzymano ponad 20 osób związanych z tą sprawą. Jednego przestępcę policjanci zastrzelili. Nie żyje też prawdopodobnie dwóch bandytów, których policja próbowała zatrzymać w czwartek w nocy w podwarszawskiej Magdalence.

Strażacy-płetwonurkowie rozpoczęli w sobotę penetrowanie dna Jeziora Mikołajskiego w poszukiwaniu broni, z której tydzień temu zastrzelono w Mikołajkach Jacka K. - jednego z bossów wołomińskiego gangu i policjanta Marka Cekałę.

Krakowska prokuratura skierowała do sądu trzy
akty oskarżenia przeciwko policjantowi i 42 uczestnikom zamieszek
podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - poinformował w
piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej, Wojciech Miłoszewski.

Podejrzanego o branie łapówek policjanta aresztował w środę na trzy miesiące wrocławski sąd rejonowy. Funkcjonariusz najprawdopodobniej żądał pieniędzy od kierowców zatrzymanych za nieprzestrzeganie przepisów. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Przed Sądem Rejonowym w Poznaniu
rozpoczął się w środę proces dziennikarza "Gazety Polskiej" i lidera
Akcji Alternatywnej "Naszość" Piotra Lisiewicza. Odpowiada on za
to, że podawał się policji za Lenina.

Komendant komisariatu policji w Lewinie Brzeskim (Opolskie) na własną prośbę odszedł ze służby po tym, jak komendant wojewódzki zawiesił go w czynnościach w związku z podejrzeniami, że funkcjonariusz mógł dopuścić się gwałtu.