ukrainiec(strona 3/6)

Agresywny mężczyzna chciał w poniedziałek przejechać 7-letniego chłopca, który szedł ze swoim ojcem po chodniku. 36-letni Ukrainiec zaatakował mundurowych, spryskując ich gaśnicą.

Niepokojący incydent w Zakopanem. 18-letni Ukrainiec zbierał pieniądze na akcję charytatywną pod jednym z dyskontów. Na miejsce wezwano policję, skończyło się obdukcją i złamanym palcem. Jak tłumaczą służby, siły użyto, bo nastolatek "stawiał opór".

Policjanci zatrzymali jednego z członków szajki, zajmującej się okradaniem kont bankowych. Sprawcy, podszywając się pod operatora energetycznego, wysyłali SMS z żądaniem uregulowania zaległości w opłatach, który zawierał link do płatności. W ten sposób wchodzili w posiadanie danych do logowania na konta pokrzywdzonych i ich okradali.

Policjanci z Katowic zatrzymali 24-letniego obywatela Ukrainy, który w szpitalu w Siemianowicach Śląskich uderzył pięścią w twarz i kopnął udzielającego mu pomocy ratownika medycznego.

35-letni obywatel Ukrainy może spędzić za kratkami nawet 10 lat. Jest podejrzany o napaść rozbójniczą. Na razie przez sąd został aresztowany na dwa miesiące. śledczy podejrzewają, że to nie jedyne jego przewinienie.

W ręce policjantów z raciborskiej drogówki wpadł 37-latek, który kierował skodą, mając w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Dodatkowo, w zamian za "załatwienie sprawy”, próbował wręczyć mundurowym 800 złotych. Teraz odpowie zarówno za jazdę po pijanemu, jak i za próbę wręczenia łapówki.

Obywatel Ukrainy został zatrzymany przez policjantów na zabrzańskim odcinku autostrady A4. Prowadził samochód pod wpływem narkotyków, posiadał metamfetamię i do tego figurował na liście poszukiwanych, a w samochodzie ma skradzione tablice rejestracyjne.

Obywatel Ukrainy najbliższe pięć lat może spędzić w więzieniu. Mimo że był na kwarantannie, pijany biegał po ulicy i zniszczył pięć samochodów.

- Wczesnym popołudniem na ul. Konduktorskiej na Mokotowie doszło do awantury z użyciem noża - przekazuje w sobotę policja. Jedna osoba została ranna, trzy inne zatrzymali funkcjonariusze. Jeden z napastników nadal przebywa na wolności.

Mężczyzna pod wpływem alkoholu jechał samochodem ulicami Katowic. Uszkodził wiele stojących na poboczu aut. Oprócz odpowiedzialności karnej, czekają go teraz duże wydatki.

Ukrainiec i Polka zakochali się w sobie, ale rodzice 15-latki byli przeciwni ich związkowi. Para postanowiła nielegalnie przekroczyć polsko-ukraińską granicę, jednak się nie udało. "Złamali prawo, bo chcieli być razem" - komentuje Straż Graniczna.

Sprawa dotyczy bójki na jednym z bazarów. Ukrainiec został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę. W związku ze zdarzeniem policja zatrzymała 40-latka. Obywatel Armenii usłyszał zarzut i został tymczasowo aresztowany.

W czwartek przed Sądem Rejonowym w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie) rozpoczął się proces ws. śmierci ukraińskiego pracownika firmy stolarskiej. Jego ciało znaleziono w lesie oddalonym ponad 100 kilometrów od firmy, w której był zatrudniony.

- To zdarzenie to przykład, że takie amatorsko używane urządzenie może wymknąć się spod kontroli - mówi rzecznik krakowskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń. Podkreśla, że 24-latek z Ukrainy usłyszał już zarzuty. Teraz sprawa zostanie przekazana do prokuratury.

Sąd Rejonowy w Puławach zdecydował w środę o trzymiesięcznym areszcie wobec 36-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo dwóch mężczyzn, również Ukraińców, w miejscowości Dobrosławowo niedaleko Puław. Do zbrodni doszło w miniony weekend.

Właścicielka fabryki trumien, która wywiozła 36-letniego Ukraińca do lasu, zostawiając go na śmierć, pozostanie w areszcie na kolejne trzy miesiące. Istnieje obawa, że kobieta mogłaby mataczyć i wpływać na zeznania świadków.

45-letni obywatel Ukrainy miał zaatakować nożem swoją partnerkę. Śledczy podejrzewają, że zatrzymany ciężko ranił kobietę, gdyż ta chciała od niego odejść. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.

Ważąca 10 ton rura przygniotła 37-letniego mężczyznę. Do zdarzenia doszło na budowie gazociągu w Pogórskiej Woli niedaleko Tarnowa (woj. małopolskie).

- To ludzie pogrążeni w smutku. Są pełni wdzięczności za pomoc, którą otrzymali. Takie mieliśmy odczucia rozmawiając z rodzicami Wasyla oraz jego żoną i dziećmi - mówi Konsul Honorowy Ukrainy w Poznaniu Witold Horowski w rozmowie z Wirtualną Polską. Przekazał rodzinie pierwszą część darowizny zebranej w Polsce.

580 tys. zł zebrano już dla rodziny Ukraińca Wasyla Czorneja, który zmarł po tym, jak nieprzytomny został wywieziony przez szefową do lasu. Ale to nie wszystko. Ma wsparcie międzynarodowego zespołu specjalistów. To troje mecenasów i dwóch ekspertów podatkowych, którzy pracują nad kwestiami prawnymi rodziny 36-latka. Wszystko koordynuje Konsul Honorowy Ukrainy w Poznaniu.