Watykan(strona 6/1)

Orkiestra Filharmonii Watykańskiej weszła na plac św. Piotra. Zespół odgrywa istotną rolę podczas wyboru nowego papieża. W czwartek po godz. 18 z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się biały dym, sygnalizując, że kardynałowie wybrali Ojca Świętego.

W czwartek kardynałowie zgromadzeni na konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej dokonali wyboru nowego papieża. Około godziny 18 z komina na dachu kaplicy zaczął unosić się biały dym, co było sygnałem dla zgromadzonych na placu ludzi. Dzwony zaczęły bić, a tłumy wiwatowały. Oglądaj relację na żywo z Watykanu.

Nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym. Dla milionów wiernych na świecie oznacza to jedno: nowy papież został wybrany. Ale co dokładnie dzieje się od tej symbolicznej chwili do momentu, gdy nowy biskup Rzymu wychodzi na balkon Bazyliki św. Piotra? Włoskie media dokładnie opisują tę niezwykle zrytualizowaną sekwencję wydarzeń.

W czwartek po godzinie 18 nad Kaplicą Sykstyńską pojawił się biały dym. Głową Kościoła katolickiego został Robert Prevost. Jako papież przyjął imię Leon XIV. Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej przedstawił już pierwsze plany nowego papieża. Dzień po wyborze odprawi o godz. 11 razem z kardynałami mszę w Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbyło się konklawe. W niedzielę Leon XIV odmówi w południe modlitwę Regina Coeli z balkonu bazyliki Świętego Piotra. Śledź z Wirtualną Polską najważniejsze informacje z Watykanu.

W Kaplicy Sykstyńskiej, pod monumentalnym freskiem Sądu Ostatecznego Michała Anioła, znajdują się skromne drzwi po lewej stronie ołtarza. Prowadzą one do tzw. Pokoju Łez – niewielkiego pomieszczenia, w którym nowo wybrany papież przeżywa jeden z najważniejszych momentów swojego życia.

Biały dym wydobył się z komina nad Kaplicą Sykstyńską. Oznacza to, że kardynałowie wybrali papieża. Nowym Ojcem Świętym został Robert Prevost, augustianin z Chicago. Przyjął imię Leon XIV.

Incydent w Watykanie. Z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się w pewnym momencie biały dym, choć kardynałowie nie podjęli jeszcze decyzji w sprawie następnego papieża. Wszystko wskazuje jednak, że był to niewiele znaczący incydent.

Trzy głosowania za nami, a z komina nad Kaplicą Sykstyńską wciąż leci czarny dym. Czy to oznacza, że konklawe się przedłuża? Nic bardziej mylnego, bo to wciąż może być krótkie konklawe. Może, choć zdecydowanie nie musi - pisze w felietonie dla WP Tomasz P. Terlikowski.

Konklawe 2025, które rozpoczęło się w środę 7 maja 2025 roku, (po śmierci papieża Franciszka 21 kwietnia) nie przyniosło dotychczas wyboru nowego papieża.

Nad Kaplicą Sykstyńską unosi się czarny dym - oznacza to, że kardynałowie nie wybrali nowego papieża. W czwartek zaplanowano łącznie cztery głosowania. Zostały dwa.

W Watykanie rozpoczął się jeden z najważniejszych procesów w Kościele katolickim – konklawe, które ma wyłonić następcę papieża Franciszka. Za nami już trzy głosowania, ale biały dym oznaczający wybór nowego papieża jeszcze się nie pojawił. Kiedy możemy się jej spodziewać? Oto szczegółowy harmonogram kolejnych głosowań i możliwych sygnałów z Kaplicy Sykstyńskiej.

W czwartek, w drugim dniu konklawe przewidziane są cztery głosowania nad wyborem nowego papieża - dwa rano i dwa po południu. Pierwsze wyniki spodziewane są ok. godziny 10.30.

Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych.

Nad kaplicą sykstyńską unosi się czarny dym - oznacza to, że kardynałowie nie wybrali nowego papieża. Od jutra kardynałowie będą głosować cztery razy dziennie.

W środowe popołudnie w Pałacu Apostolskim rozpoczęła się uroczysta procesja 133 kardynałów elektorów, którzy zmierzali do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbywa się konklawe. Po wejściu do kaplicy, kardynałowie złożyli przysięgę dotyczącą zachowania tajemnicy wyboru nowego papieża, a drzwi zostały zamknięte.

Papieża, co warto przypominać, wybierają kardynałowie, a nie Duch Święty. Jeśli jednak ktoś zapomina o tym, że wszystko to dzieje się w sztafażu religijnym i dokonywane jest - w większości - przez ludzi wierzących, to nie jest w stanie zrozumieć tego, co w najbliższych kilkudziesięciu godzinach będzie się działo w Kaplicy Sykstyńskiej - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz P. Terlikowski.

W środę rozpoczęło się konklawe. Cel jest jeden - wybór następcy papieża Franciszka. W wydarzeniu bierze udział rekordowa liczba 133 elektorów z 71 krajów. W procedurze nic nie jest przypadkowe, a kardynałowie muszą przestrzegać określonych zasad.

Dziś w Watykanie rozpoczyna się konklawe, które wyłoni nowego papieża. Pierwszy dym z Kaplicy Sykstyńskiej zobaczymy wieczorem. Czy jest szansa na to, że uda się wybrać nowego papieża już pierwszego dnia?

Wybór na tym konklawe nie będzie prosty. Kardynałowie są głęboko podzieleni, i to nie tylko na tle kwestii moralnych, ale i tego, co jest najważniejszym wyzwaniem stojącym przed Kościołem. Odróżniają ich od siebie także miejsca pochodzenia, a nawet wiek. Ustalenie tego jednego, który zostanie papieżem nie jest zatem sprawą prostą - pisze dla WP Tomasz P. Terlikowski.

W Watykanie od godziny 10 w bazylice Świętego Piotra trwa msza święta Pro eligendo Papa, czyli w intencji wyboru papieża. O godz. 16.30 początek procesji kardynałów-elektorów do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie złożą przysięgę. Wraz z zamknięciem drzwi rozpocznie się konklawe, w którym weźmie udział rekordowa liczba 133 kardynałów-elektorów, w tym czterech z Polski.