manifestacja(strona 17/29)

Z powodu wprowadzonego przez władze Rzymu na miesiąc zakazu organizowania manifestacji i pochodów w centrum, w przypadający w sobotę dzień wspomnienia liturgicznego błogosławionego Jana Pawła II nie odbędzie się procesja z Watykanu na Lateran - podał wikariat.

Szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Jean-Claude Trichet, jeden z negatywnych bohaterów globalnych protestów ruchu "oburzonych", powiedział, że obecny kryzys finansowy powinien być dobrą lekcją, ale ostrzegł przeciwko radykalnym rozwiązaniom.

W gwałtowne starcia z policją przerodziła się w Rzymie sobotnia manifestacja "oburzonych", do której przeniknęli chuligani, zakłócając jej przebieg. Według telewizji RAI jest około 70 rannych wśród policjantów i demonstrantów.

Setki demonstrantów przemaszerowało ulicami Nowego Jorku skandując hasła: "Opodatkować bogaczy!". Utworzony dzięki serwisom społecznościowym ruch pod nazwą "Zajmij Wall Street" protestuje przeciwko koncentracji coraz większych majątków w rękach najbogatszych, przy jednoczesnym ubożeniu społeczeństwa.

W Nowym Jorku kilkaset osób manifestowało w pobliżu Wall Street w proteście przeciwko korupcji i cięciom budżetowym. Demonstranci planowali zablokować Wall Street, przynieśli nawet ze sobą śpiwory, ich zamiar udaremniła jednak policja.

Pracownicy komunalni sieją spustoszenie na ulicach Kapsztadu, w RPA. Protestujący ze związków zawodowych domagają się podwyżek. Podczas swojej demonstracji zaśmiecili centrum miasta, rozrzucając kontenery i kubły na śmieci.

Komiksowi bohaterowie: Superman, Wonder Woman i Batman razem w jednym miejscu. Do takiego spotkania doszło w stolicy Chile, w ramach akcji, której celem jest reforma edukacji. Setki studentów w śpiewie i tańcu zaprotestowało, walcząc o zmiany w tym sektorze.

Kilkadziesiąt osób - z Inicjatywy "Stop Wojnie" oraz Stowarzyszenia "Solidarni 2010" oczekiwało przed Pałacem Prezydenckim na przyjazd prezydenta USA Baracka Obamy. Obie grupy demonstrowały u wylotu ul. Ossolińskich, kilkadziesiąt metrów od pałacu, przekrzykując się nawzajem.

Marsz Równości z udziałem mniejszości seksualnych po raz siódmy przejdzie w sobotę ulicami Krakowa, domagając się równych praw dla osób homoseksualnych. Tego samego dnia skrajny NOP zgłosił swoją kontrmanifestację na Rynku Głównym, promującą "wartości rodzinne".

"Solidarność" szykuje podczas polskiej prezydencji w UE, tuż przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi, wielką antyrządową manifestację - pisze "Gazeta Wyborcza".

Tysiące Albańczyków manifestowały w centrum Tirany, żądając ustąpienia rządu w związku z zarzutami korupcji. Podobne protesty dwa tygodnie temu doprowadziły do zamieszek, w których zginęły trzy osoby. Tym razem uczestnicy spokojnie się rozeszli.

W rocznicę katastrofy smoleńskiej Prawo i Sprawiedliwość organizuje manifestację pod Wawelem. Takiej manifestacji nie odważyłby się robić Stanisław Żelichowski (PSL) przewidując powtórkę z "Krakowskiego Przedmieścia". Obawia się, że młodzież znów dokopie starszym. Podobne obawy żywi Anita Błochowiak (SLD), która uważa, że większy szacunek zmarłym okazuje się poprzez milczenie, niż przez jakąkolwiek manifestację.
Platforma jest oburzona. - Apelujemy do Prawa i Sprawiedliwości, by nie robili uroczystości według własnego scenariusza. My chcemy być w tym dniu razem z nimi - mówi Robert Węgrzyn (PO). Czy jest to możliwe? Jadwiga Wiśniewska (PiS) stawia warunki, a jeśli zostaną spełnione, nie widzi przeszkód.

Proszę, nie jedź na konferencję do Warszawy! - namawiał przez telefon swoją żonę Milanę były kandydat na prezydenta Białorusi Aleś Michalewicz, dzwoniąc z więzienia KGB. Była to ich pierwsza rozmowa od aresztowania polityka w noc po wyborach 19 grudnia. - Jeżeli będziesz grzeczna i tam nie pojedziesz, to za tydzień znów pozwolą mi do ciebie zadzwonić - mówił do słuchawki.

„Najlepszego z okazji nowego, 1937 roku!”. To chyba najmodniejszy czarny żart tegorocznego świątecznego sezonu na Białorusi. Porównania ze szczytowym okresem represji stalinowskich w ZSRR nasuwają się same: funkcjonariusze KGB wchodzili do mieszkań ludzi nawet wtedy, gdy ci już otwierali szampana.